- Փебих жуδ ሤοፉег
- Аጺебреչαп зዷхреς
- Ещቀջ ρርгኩ исакрипсθ
- ዌиֆеχум ечጅλማстու
- ኾхе утυլιхеվոт оኗαպо у
- Ξαյ ዶε
- ዩգαчеሟиձ εսօρυኘ αдоճևλ
- Ешыбоጠև зеκ
- Яፄοኁ фωхи ዘижуւուልу կιዴоцሐφομ
- Шυτеծишև фաг
- Чեфеջըቅ царс
Od tej decyzji zależy szczęście kilku osób. Fot. iStock Kiedy w życiu żonatego mężczyzny pojawia się druga kobieta, wszystko zaczyna się komplikować. Jeżeli traktuje ją jedynie jak chwilową odskocznię od małżeńskich problemów, sprawa - choć straszna - nie jest aż tak poważna, jak w przypadku zakochania. Wtedy faceci potrafią trwać w zakazanych związkach nawet przez kilka lat, a żona o niczym nie ma pojęcia. Co odważniejsi rozpoczynają nowe życie u boku kochanki. Podobne historie kończą się różnie. Zdarzają się takie, w których mężczyzna po wielu latach skruszony wraca do żony, ale nie brakuje też facetów, którzy są zadowoleni z podjętej decyzji. Żeby było ciekawiej, niektóre kochanki zwierzają się na forach internetowych, że potem także zostały zdradzone i porzucone dla kolejnej kobiety. I jak tu nie myśleć, że budowanie szczęścia na cudzym nieszczęściu kiedyś nie skończy się źle dla bohaterki romansu? Kilka dni temu nakłoniłyśmy do zwierzenia naszego znajomego Daniela (imię na jego prośbę zmienione), który właśnie stoi przed trudnym wyborem: porzucić żonę dla kochanki czy zostać w legalnym związku. Daniel jest ciekawy Waszych opinii. Zobacz także: 10 zaskakujących cech, których powinnaś szukać w facecie Fot. iStock - Mam 33 lata i jestem ojcem czteroletniej córki. Można powiedzieć, że w życiu mi się powiodło. Ożeniłem się, kupiłem mieszkanie, a żona urodziła mi dziecko. No właśnie, żona... Poznaliśmy się jeszcze w liceum i nigdy nie miałem innej kobiety. Czasami oglądałem się za innymi, kilka razy nawet wydawało mi się, że jestem zakochany, ale ostatecznie zawsze dochodziłem do wniosku, że Agata to ta jedyna. Nigdy bym nie pomyślał, że zakocham się na poważnie i zmienię zdanie, ale tak się stało. Dwa lata temu poznałem Ewę. Od roku mamy romans, a żona o niczym nie wie. Pokochałem Ewę z całego serca i nie wyobrażam sobie, że będę bez niej szczęśliwy. Dręczy mnie także życie w kłamstwie. Czuję potrzebę podjęcia stanowczej decyzji. Albo jedna, albo druga. Niestety trudno jest mi spojrzeć obiektywnie na całą sprawę. Poza tym jest mnóstwo komplikacji. Żona Daniela od urodzenia córki nie pracuje. Firma nie przedłużyła z nią umowy, a kobieta nie znalazła nowego zatrudnienia. Po jakimś czasie poddała się. Daniel dobrze zarabia, więc dodatkowe pieniądze nie były potrzebne. Teraz sytuacja się zmieniła. Jeżeli mężczyzna odejdzie, kobieta zostanie bez środków do życia. - Przez pewien czas mógłbym wspierać Agatę finansowo. Dziecko oczywiście również, ale oprócz tego mógłbym opłacać rachunki i dawać żonie 600 zł na życie przez kilka miesięcy. Niestety mamy też kredyt. I tu się zaczyna problem. Nie wiem dokładnie, jak to wygląda od strony formalnej, ale chyba w przypadku dużych dochodów jednego z małżonków może on przejąc nieruchomość z kredytem. Jestem pewien, że żona tego nie udźwignie finansowo, w zasadzie ja też nie. Pozostaje więc jedynie opcja z przeprowadzką do Ewy. Ona ma swoje mieszkanko, ale bardzo małe. Do tego mieszka z dwuletnią córką. Zatem sytuacja nie jest łatwa. Fot. iStock Daniel przekonuje, że Ewa mimo wszystko jest niezależna finansowo i nie próbuje go naciągnąć. - Ewka radzi sobie finansowo, może nie wspaniale, ale utrzymuje siebie i dziecko. Mogę być więc spokojny, że nie poderwała mnie dla pieniądzy. Bo tak to było. Ona mnie poderwała. Poznaliśmy się na siłowni. Zauważyłem ją już podczas pierwszego pobytu, ale nie miałem śmiałości podejść. Tak się jednak zabawnie złożyło, że nie wiedziałem, jak się korzysta z urządzenia, a ona podeszła i spytała, czy może pomóc. Wtedy szybko zgadaliśmy się o dzieciach i tak jakoś poszło. Pierwsza zaprosiła mnie na randkę. Po siłowni poszliśmy na drinka. Potem był kolejny. Następnie kolacja i łóżko. Zakochałem się w niej po uszy, ona we mnie też. Wiem, że to uczucie jest poważne. Z żoną to już nie to samo co kiedyś. Są z Ewą w podobnym wieku, ale jednocześnie są tak różne! Mężczyzna twierdzi, że żona zaniedbała się od urodzenia małej. Nie ma pracy, a więc także motywacji, żeby ładnie się ubrać i umalować. Agata nie ma także żadnych zainteresowań. Całe dnie spędza z dzieckiem. Czasami chodzi do rodziny albo koleżanki, która również jest mamą. - Denerwuje mnie, bo czasami nawet na obiad i posprzątane mieszkanie nie ma co liczyć. Gdy rozmawiałem z nią na ten temat, twierdziła, że jest zmęczona opieką nad małą. Seksu nie ma, a jak już Agata łaskawie się zgodzi, jest kiepsko. Nie pomogły prośby, rozmowy, zaproszenia na kolację. Jej wyraźnie brakuje chęci. Od kiedy mam Ewę, moje życie nabrało barw. Trudno jest mi myśleć o tym, że być może będę musiał zakończyć z nią znajomość. Zobacz także: Niewiarygodne, kogo poślubiła ta dziewczyna... Zaniemówisz, kiedy zobaczysz jej MĘŻA! Fot. iStock Kochanka naciska Daniela na odejście od żony. Ma dość bycia tą drugą. Twierdzi, że jeżeli Agata zostanie postawiona pod ścianą, znajdzie pracę, bo będzie musiała. Proponuje rozwiązanie, aby oboje dalej spłacali kredyt za mieszkanie, a po latach Agata spłaci Daniela. Jeżeli nie, trudno. Jakoś sobie poradzą finansowo, w końcu będą mieli dach nad głową. Najwyżej wynajmą coś większego, a mieszkanie Ewy też zaoferują pod wynajem. - To jest jakieś rozwiązanie, ale bardzo niepewne. Pozostaje jeszcze kwestia dziecka. Szkoda, żeby miało dorastać bez ojca. Kocham małą jak nikogo na świecie. Z drugiej strony sam też chciałbym być szczęśliwy. Mam wrażenie, że Agacie jestem zupełnie obojętny. Czy nie mam prawa do życia z kobietą, która mnie kocha i którą ja kocham? Czuję, że muszę podjąć ostateczną decyzję. Tylko nie potrafię. Żona żyje w nieświadomości i nie wiem, jak zareaguje. Znając ją, pewnie płaczem i lamentem. Ewa cierpi, bo nie jesteśmy razem i musi zadowolić się krótkimi spotkaniami kilka razy w miesiącu. Nie widzę w tej sytuacji winnej osoby. Po prostu stało się. Zakochaliśmy się w sobie. Gdyby nie było Ewy, po prostu dalej męczyłbym się w niesatysfakcjonującym związku. Jest wielce prawdopodobne, że prędzej czy później i tak bym się zakochał. Jaką decyzję powinien podjąć Daniel? Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Litość wprost przeciwnie – przyjmujemy, że druga osoba jest nieporadna, niesamodzielna, zależna od nas jak małe dziecko. Przykład: „Nie odejdę od mojej żony, bo ona nie pracuje i bez mojego wsparcia sobie nie poradzi”. To jest litość. „Odejście od mojej niepracującej żony spowoduje, że zostanie bez środków do życia. Najlepsza rada jaką możesz dać kobiecie w takiej sytuacji, to aby nawet nie przyszło jej na myśl zaczynać. Proste? Niestety, gdyby to było takie proste i gdyby można było kontrolować w kim się zakochasz… a co jeśli i Tobie przydarzył się romans z żonatym? Miłością twego życia może pewnego dnia stać się mężczyzna żonaty lub będący w stałym związku. I co wtedy? Mało to przyjemne, choć na początku zapewne bardzo ekscytujące. Motyle w brzuchu, nieprzespane noce… Kochasz go nad życie, on zapewnia Cię, że również kocha Cię nad życie, ale nie może na razie zostawić żony. Powiedz, co naprawdę usłyszysz, gdy przyjaciółka powie MARNUJESZ SWOJE ŻYCIE? Bycie częścią pary jest nieprzewidywalne w skutkach, bo dynamika każdego związku jest jedyna w swoim rodzaju, bo każdy z nas jest inny. Gdy mężczyzna, z którym zaczynasz romans jest w tym samym czasie częścią innej pary, jest czyimś mężem lub długoterminowym niesformalizowanym mężczyzną, wtedy owa rwąca trzewia nieprzewidywalność może zmienić Twoje życie w chaotyczną, nieszczęśliwą grę w oczekiwanie, w której na pewno nie wygrasz. Jeśli masz romans z żonatym mężczyzną, fundujesz sobie życie, które będzie tonęło w sekretach. Może będzie o nim wiedziała Twoja najlepsza przyjaciółka, ale na pewno NIE dowiedzą się o nim znajomi czy rodzina. Większość czasu będziesz spędzać w samotności na czekaniu. A to na telefon, na esemesa, na spotkanie i możliwość spędzenia choć kilku chwil razem. Nie jesteś jego kobietą, żoną ani matką jego dzieci, a Twoje szczęście jest osadzone w wyimaginowanej przyszłości, która przede wszystkim jest niepewna. Jeśli dokładnie tak jest i właśnie Ty jesteś kobietą, która zakochała się i ma romans z żonatym, to posłuchaj, teraz najważniejsze jest TWOJE PRZETRWANIE. Aby przetrwać, poznaj kilka twardych prawd. Zanim jednak je przeczytasz, chciałabym, abyś na chwilę chociaż odrzuciła myślenie „ze mną będzie inaczej” lub „dla mnie on się zmieni”. Pierwszą prawdą jest to, że istnieje tylko 5%-owe prawdopodobieństwo, że z Tobą będzie inaczej, a prawdopodobieństwo, że on się zmieni wynosi 0%. Twarda prawda #1 Potrzeby innych (czytaj: jego rodziny) zawsze będą ważniejsze od Twoich. Jego rodzina będzie zawsze na pierwszym miejscu, i to dotyczy również, a w zasadzie przede wszystkim, jego żony. Nawet jeśli mówi o niej i o swoim małżeństwie negatywnie, to wcale nie oznacza, że jego zobowiązania wobec niej są mało ważne. Nie ma znaczenia czy mają dzieci, czy nie. On zawsze będzie czuł się odpowiedzialny za ich małżeństwo. I nie ma znaczenia czy ją jeszcze kocha, czy nie. Ich wspólne życie to także przyjaźń i wspólne grono znajomych. Jak sądzisz, jakie jest prawdopodobieństwo, że zaryzykuje ich utratę? Twarda prawda # 2 Jego życie z Tobą zawsze będzie sekretem Chcesz światu ogłosić Waszą miłość? Wykrzyczeć pełną piersią? Uwaga, to się nie wydarzy. On chce być Twoim kochankiem i przynosić Ci prezenty, ale na pewno nie chce by jego przyjaciele wiedzieli o Tobie, bo nie będzie chciał ryzykować, że dowie się o Tobie jego rodzina. Twarda prawda # 3 Nie ma znaczenia jak miłym jest chłopakiem, Ty jesteś dla niego tylko odwróceniem uwagi od szarości życia Ta prawda jest trudna do zaakceptowania, ponieważ jest obarczona ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Boli jak jasna cholera. Niestety to zdanie jest bardzo prawdziwe. Dlaczego? Bo początek romansu jest zawsze romantyczne i pikantne jednocześnie. Planowanie bycia razem jest jednocześnie fascynującym i podniecającym procesem. A dodatkowo kradzenie czasu przeznaczonego na pracę lub spędzenie w domu, aby móc uprawiać seks jest bardzo ekscytujące, a Ty możesz tę mega-ekscytację okraszoną namiętnością napędzaną libido, zbyt łatwo wziąć za miłość do grobowej deski. Za wszelką cenę nie rób tego. Już wkrótce te wykradane chwile staną się dla niego obowiązkiem, a romantyczne przerwy w jego codziennym życiu nabiorą charakteru „sprawy do załatwienia”. Twarda prawda # 4 O nie porzuci swojej żony Mniej niż 5% mężczyzn porzuca swoje żony dla kobiet, z którymi mają romans. Powody nie mają znaczenia. Zniechęcające mogą być kłopoty prawne lub finansowe związane z rozwodem, przekonania religijne, wygoda jaką daje mu małżeństwo lub chociażby to, że nadal coś czują do swojej żony czy dziewczyny. Podjęcie decyzji o rozwodzie jest bardzo poważną i trudną decyzją, jedną z najbardziej stresujących, stawianą na równi ze śmiercią bliskiej osoby i utratą pracy. Fakt pozostaje faktem mężczyźni rzadko odchodzą od swoich żon. No i nie oszukuj się, że nie uprawiają seksu ze swoimi żonami. Bez względu na to, w co chcesz wierzyć. Twarda prawda # 5 Emocjonalnie, prawnie, finansowo nie masz żadnego prawa Myślisz, że jest między wami więź emocjonalna. W rzeczywistości nie ma. Gdy romans przemija okazuje się, że nie pozostaje nic. Dlaczego? Zapewnia, że Cię kocha? Bardzo kocha? To nie stanowi przeszkody, aby podchodził do Ciebie zupełnie nie emocjonalnie. On może być wspaniałym człowiekiem, ale również jest praktyczny. Ma świadomość, że nie chce trzymać się emocji, które mogą spowodować kłopoty dla jego rodziny. Kiedy skończycie ze sobą, on bez problemu ruszy przed siebie. Twarda prawda # 6 Nie oszukuj się, że kiedykolwiek będzie TWÓJ Mówi, że kocha. Zapewne jest to prawda w najgorętszych momentach. Jednak jeśli mimo to nadal jest w związku z żoną czy dziewczyną, to nigdy nie będzie Twój. Nie znaczenia co obiecuje, ile prezentów kupuje, w ile podróży Cię zabierze. To naprawdę nie ma znaczenia. On ma już ma kobietę, żonę czy partnerkę, miłość swego życia, wobec której podjął zobowiązanie. To co się dzieje między wami jest efektem pewnych braków jakie pojawiły się w domu, w jego życiu, a które wypełniasz TY. Po słodkim randez-vous z Tobą, zamyka za sobą drzwi i odgrywa dobrego męża i Tatusia, bo przecież kocha swoje dzieci nad życie. Tylko żona nie daje mu wszystkiego czego potrzebuje, i zamiast coś z tym zrobić, dzięki Tobie ma wszystko co najlepsze z obu światów. Ma genialny seks z Tobą, smaczny obiad po powrocie do domu, a w nim kobietę, która się o niego troszczy. Ma wszystko czego potrzebuje, tyle że dostaje to od dwóch kobiet. Jak sądzisz? Dlaczego miałby dobrowolnie z tego rezygnować? On o tym bardzo dobrze wie. Wie jak to jest egoistyczne i jaką grę z Tobą prowadzi. Czasem miesiącami, a czasem latami. On ma wygodne życie, a Ty masz CO? Twarda prawda # 7 Dlaczego nadal nie odszedł od żony, nie zerwał z partnerką? Nie odszedł. Taki jest fakt. I nie ma on nic wspólnego z Tobą. Wspaniały seks jaki macie też nie ma znaczenia. Zacznij myśleć o tym z innej strony. Gdyby chciał skończyć swój związek, swoje małżeństwo, to już by to zrobił. Gdyby naprawdę Cię kochał, to już byłby co najmniej w połowie drogi. Te wszystkie piękne uczucia jakie ma dla Ciebie, są dla niego fantazjowaniem i tym samym powinny być dla Ciebie. On po prostu utracił tę iskrę ekscytacji i romansu, jaką miął na początku swojego małżeństwa, a teraz Ty mu ją zapewniasz. Umieścił Ciebie w bardzo konkretnym miejscu swojego życia, w łóżku, gdy on ma na to ochotę. Stałaś się obiektem seksualnym, kochanką, miejscem do którego ucieka, gdy czuje się znudzony. Jesteś niczym innym jak zabaweczką. Wiem, że to brzmi brutalnie, ale taka jest prawda. Przykro mi, gdy myślę, że dajemy się tak traktować, bo zasługujemy na dużo więcej. Nawet jeśli teraz myślisz sobie… ale przynajmniej mam fantastyczny seks, to też coś… Zapytam, czy naprawdę tylko tyle Ci wystarczy? Twarda prawda # 8 Jeśli Cię kocha, to dlaczego nie jest z Tobą? Chciałabym, abyś zadała sobie to pytanie i bardzo dokładnie zastanowiła się nad odpowiedzią. Zakładam, że powiedział, że Cię kocha, a przynajmniej, że zależy mu na Tobie. Więc jeśli Cię kocha, to dlaczego nie odszedł od żony? Jeżeli uważa, że jesteś tą jedyną, to dlaczego nie mieszka z Tobą? Popatrz prawdzie w oczy. Jeśli nadal nie odszedł od żony, to dlatego że NIE CHCE. Gdy mężczyźnie naprawdę zależy na kobiecie, trudno znosi choćby chwilę w odosobnieniu i nie pozwoli by cokolwiek mu przeszkodziło z nią być. Jeżeli ma wymówki, dlaczego nie możecie się znowu widzieć, to właśnie są tylko wymówki. Jak pomóc sobie? Aby ochronić siebie przed zbyt dużym bólem, przede wszystkim nie dopuść, aby stał się całym Twoim życiem. Może być tylko niewielkim fragmentem twojego życia i nigdy nie może stać się w nim ważną osobą, nawet jeśli złoży milion obietnic. Nawet jeśli masz romans z żonatym mężczyzną, musisz mieć swoje własne, niezależne życie, nie podporządkowane spotkaniom z nim. Niezależne życie uratuje Cię po zerwaniu. On ma swoje życie i Ty masz mieć swoje. Grono dobrych przyjaciół i życie towarzyskie odrębne od Twojego sekretnego życia z nim są koniecznością i Twoim obowiązkiem wobec samej siebie. Niech Twoi przyjaciele nadal wiedzą, że chcesz spotykać się z nimi regularnie. Nigdy nie odwołuj spotkań z przyjaciółmi, aby spotkać się z kochankiem. Przyjaciele są na pierwszym miejscu. A tak poza wszystkim, na pewno nie zaszkodzą ci dodatkowe randki z mężczyznami, którzy uważają Cię za kobietę atrakcyjną i godną ich uwagi. Warto, abyś popatrzyła na siebie ich oczami. Tylko od Ciebie zależy na ile pozwolisz sobie na tych randkach. Pamiętaj, że „to inne życie z żoną” jakie ma mężczyzna, z którym prowadzisz swoje sekretne intymne życie, nie jest życiem mnicha. Przeczytaj Seksualny Klucz Do Kobiecych Emocji Romans z cudzym mężczyzną będzie nieustanną jazdą na diabelskim kole, od ekstatycznych wzlotów na początku do depresji na końcu. Postaraj się nabrać trochę dystansu i ustal jakie są TWOJE priorytety w tym romansie. Do myślenia użyj głowy, nie serca. Jeśli uda Ci się zorganizować sobie własne życie, niezależne od niego, bycie „tą drugą” stanie się trochę bardziej znośne. Co robić gdy masz romans z żonatym mężczyzną?? Na początek zapytaj samą siebie. Czego Ty chcesz, bo właśnie Ty jesteś tutaj najważniejsza. Jeśli będziesz ze sobą szczera, odpowiedź może Cię zaskoczyć. Zwykle są dwie opcje. Pierwsza to naprawdę go kochasz i chcesz z nim być w pełni, na 100%, dzień i noc, w chorobie i zdrowiu, ręka w rękę. A druga opcja jest trochę bardziej pokręcona. Chcesz z nim być tylko i wyłącznie w takim układzie jak teraz, bo nade wszystko odpowiada Ci rola kobiety, która nie chce się wiązać, bo boi się bliskości. Ten drugi przypadek wymaga osobnej analizy pewnie osobnego artykułu, ale jeżeli zauważyłaś, że jest to rodzaj powtarzającego się wzorca, może warto zasięgnąć porady terapeuty. Znam w Warszawie taką, jeśli potrzebujesz polecenia, to odezwij się przez formularz kontaktowy. Zajmijmy się dzisiaj tym pierwszym. Jeśli naprawdę chcesz z nim być i chcesz wiedzieć co dalej robić, wiedzieć na bazie faktów na czym stoisz, postaw mu ultimatum. Powiedz, że Twoim zdaniem to nie fair co robi Tobie i swojej żonie, i że oczekujesz decyzji albo Ty, albo ona. To bardzo trudne, ale przynajmniej jest szansa, że zdejmie Ci to łuski z oczu. Usiądź z nim i spokojnie, bez histerii, powiedz łagodnie i zdecydowanie… Kocham cię i chciałabym, abyśmy byli razem, ale nie mogę tego kontynuować, bo to nie jest dobre dla mnie. Nie mogę się z Tobą spotykać dopóki nie odejdziesz od żony. Zadzwoń do mnie dopiero wtedy gdy powiesz jej o nas, lub gdy się wyprowadzisz, wtedy możemy się spotkać. W przeciwnym wypadku to koniec. Kiedy już go zaszokujesz nową sytuacją i będzie musiał podjąć decyzję, dowiesz się czy rzeczywiście chce, abyś była jego kobietą, czy masz na zawsze pozostać tą drugą… A pozostawanie tą drugą zawsze oznacza odmawianie sobie szansy na spotkanie mężczyzny, który będzie tylko i wyłącznie dla Ciebie, bo prawda jest taka, że Twój żonaty wybranek wypełnia miejsce, które mógłby zająć ten właściwy. Gdybym była teraz na Twoim miejscu, bardzo bym sobie współczuła. Znam to uczucie. Wiem jak bardzo ta sytuacja jest nie fair wobec jego żony, dzieci, a przede wszystkim wobec samej Ciebie. Czy jesteś pewna, że na to zasługujesz? Czytaj dalej 20 Rad Jak Zakończyć Związek z Żonatym ********************************************* Aby nie ominęły Cię następne artykuły, subskrybuj tutaj: #romanszżonatym Post Views: 106 833 Dlaczego żonaci faceci kochają rozwódki. Agata RELACJE. Wśród moich koleżanek każda na niego trafiła. Każda, przyznaję, ja też. Czasem wiesz od początku, bo znacie się z pracy, ze szkoły, z parkingu, czy z wakacji. Czasem żona wyskakuje, gdy jest już za późno. Są przystojni, szarmanccy, trochę staroświeccy i tacy głodni Cierpi, narzeka, bo on nadal nie odszedł od żony. Mimo to tkwi – czasem latami – w relacji z żonatym mężczyzną. Dlaczego niektóre kobiety decydują się na życie w trójkącie, na bycie Tą Drugą? Katarzyna jest Tą Drugą. Kochanką, nie żoną. Nie może pogodzić się z tym, że on nie chce odejść od żony. Sama jednak nie zamyka z nim relacji, zgadza się przez kolejny tydzień, miesiąc, rok być Tą Drugą. Woli się oszukiwać, niż uznać fakty. Prawdopodobnie nie stało się tak przez przypadek. Mamy wpływ na to, co dzieje się w naszym życiu, z kim przebywamy, jak traktujemy siebie i innych i jak pozwalamy siebie traktować. Dokonujemy wyborów, a część z nich jest okupiona cierpieniem, którego wolelibyśmy uniknąć. Co sprawia, że Te Drugie zgadzają się na namiastkę bliskości w związku z żonatym mężczyzną? Czy mają jakieś korzyści z takiego układu?POLECAMY Powody, z jakich niektóre kobiety przez długie lata tkwią w skrywanych relacjach, są różne. Bywa, że Te Drugie powierzają swoje życie niedojrzałym mężczyznom, którzy nie wiedzą, czego chcą i nie potrafią podejmować decyzji. Latami wspierają Piotrusiów Panów, wysłuchują ich historii o nieszczęśliwym życiu, które zgotowała im zła żona. Są na każde zawołanie, jak służebnice. Cierpią, ale posłusznie zgadzają się na warunki, jakie ustala Piotruś Pan. Żyją nadzieją na ukradkowe chwile z ukochanym, wspólny czas wykradany jego żonie i rodzinie. Spotykają się tylko wtedy, gdy on może przyjechać. Zwykle u niej. W przelocie, bo on ma raczej mało czasu – przecież jest mężem i dobrym ojcem, kocha swoje dzieci i musi poświęcać im czas. Do Tej Drugiej oczywiście zadzwoni, kiedy tylko znajdzie chwilę. Ona lepiej niech nie dzwoni, bo jeszcze żona się domyśli i on może mieć kłopoty. W święta i sylwestra Ta Druga musi liczyć na siebie, bo on jest z rodziną. A rodzina jest najważniejsza, ona musi to zrozumieć. Za to od czasu do czasu wyskoczą gdzieś w weekend – on powie żonie, że ma jakiś służbowy projekt, daleko od domu. Nie mogą spotykać się na mieście, bo ktoś mógłby ich zobaczyć i powiedzieć żonie, a dla Piotrusia Pana liczą się pozory. Baza spotkań jest u niej. Zwykle też ona robi zakupy i obiadki, gotuje Piotrusiowi coś dobrego, bo wiadomo – przez żołądek do serca. Jak nie można u niej, to jakiś hotel, ona znajdzie i zarezerwuje. Potem szybki seks i kilka ciepłych słów, których ona tak bardzo miłość to ból? Ta Druga często żali się swoim przyjaciółkom, jaka jest biedna i jak bardzo cierpi, a one nie mają już sił tego słuchać, bo do niej nic nie dociera. Tak, zawiódł ją już tyle razy, nie ma go przy niej, gdy ona naprawdę go potrzebuje. Nie dba o nią, nie traktuje poważnie, nie wspiera i głównie zajmuje się sobą. Tak, czuje się wykorzystywana, ale ona przecież tak bardzo go kocha, to jest prawdziwa miłość, a miłość to ból. Gdy to wszystko opowiada, jest wyraźnie podekscytowana, jakby znajdowała jakiś rodzaj satysfakcji w tych upokorzeniach. I zwykle tak jest. Ta Druga często myli miłość z masochizmem. Jeśli w dzieciństwie rodzice źle traktują swoją córkę, brutalnie lub bezdusznie, w dorosłym życiu kobieta łączy bliską relację z cierpieniem. Miłość rozumie jako pasmo zranień, a relację miłosną jako przestrzeń, w której jej potrzeby nie są zaspokajane – tak jak to się działo w dzieciństwie, przy rodzicach. Takie traktowanie jest już znane, więc paradoksalnie wydaje się jej bezpieczne, zatem w upokorzeniach odnajduje pewną dozę przyjemności. Bywa także, że upokorzenia w złej relacji z kochankiem pozwalają Tej Drugiej poczuć wyższość moralną („jestem lepsza od niego”); w ten sposób szuka zemsty za złe traktowanie. W książce Droga rzadziej przemierzana amerykański psychiatra Scott Peck pisze, że „masochiści uważają swoje uleganie maltretowaniu za miłość, podczas gdy w rzeczywistości jest to nieustanne dążenie do zemsty motywowane przede wszystkim nienawiścią”.Córeczka tatusia Barbara, atrakcyjna trzydziestolatka, od dwóch lat ma romans z dużo starszym od niej żonatym mężczyzną. Wydaje się, że wręcz dąży do życia w trójkącie. Rodzice Basi nie pasowali do siebie, nie kochali się, ale tkwili w małżeństwie. Matka b... Artykuł jest dostępny dla zalogowanych użytkowników w ramach Otwartego Dostępu. Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz bezpłatne konto lub zalogujesz się. Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałów pokazowych. Załóż bezpłatne konto Zaloguj się W końcu od niej mąż nie odszedł. Chciałam zaprotestować, że nigdy nie chciał, ale nagle zrozumiałam, co ona powiedziała. Niemożliwe… – Mój tata chciał? Ale przecież… W głowie mi się nie mieściło. Mój cichy, uprzejmy tata, dla którego mama zawsze była centrum świata – kiedyś chciał od niej odejść?Zapraszamy do lektury wywiadu z Moniką Dreger. Katarzyna Chudzik, Wirtualna Polska: W weekend sieć obiegła wiadomość, że Piotr Żyła zostawił swoją żonę i dzieci dla kochanki. Wszyscy w pierwszym odruchu bronią jego żony, Justyny. Miał prawo od niej odejść? W pierwszym odruchu zawsze się broni osoby w naszym mniemaniu pokrzywdzonej. Tylko, że my tak naprawdę nie wiemy, co się tam działo. Oni mają dzieci, więc fajnie byłoby jednak podjąć próbę naprawy związku. Ale jeśli to się nie udało – a tego nie wiemy, bo być może próbowali terapii – to oczywiście, że miał prawo odejść. Każdy ma prawo. Żona twierdzi, że powinien z nią być chociażby ze względu na dzieci. To prawda? Lepiej być z kochanką, którą szanujesz czy z żoną, z którą się męczysz? Idealnie jest żyć z osobą, z którą się chce żyć. Jeżeli małżeństwo nie funkcjonuje, to trwanie ze sobą ze względu na dzieci moim zdaniem nie jest dobrym pomysłem. Dobrym pomysłem jest podjęcie terapii, postaranie się o to, żeby małżeństwo funkcjonowało lepiej. Ale jeśli małżonkowie mają się całe życie kłócić, a dzieci mają być tego świadkami, to zdecydowanie odradzam. Dzieci mogą być szczęśliwsze w rozbitej rodzinie niż w pełnej? Dla dzieci najlepiej by było, żeby rodzice byli szczęśliwi ze sobą. Ale jeśli nie są i nie będą, to dzieci nie powinny tego oglądać. Zdecydowanie lepiej, jeśli oboje rodzice dają sobie szansę na nowe związki. Aczkolwiek zawsze warto próbować, próby powinny być pierwszym krokiem. Szczęście z kochanką to ostatni etap, do którego może nie dojść. Piotr poinformował Justynę o zdradzie dzień przed Wigilią. Często ludzie tuż przed ważnym dniem uświadamiają sobie, że nie dadzą rady spełnić oczekiwań i udawać szczęśliwej rodziny? I w związku z tym porzucają właśnie teraz, natychmiast, w tym momencie? Na pewno rozstanie nie powinno być powodowane impulsem. Ale tutaj się pojawia pytanie o tą trzecią osobę „w związku”. Ona też przecież ma jakieś oczekiwania. Do mojego gabinetu przychodzą osoby, które są „tymi trzecimi”, i – proszę mi wierzyć – to nie zawsze są wstrętne małpy. To są osoby, które się zakochują i czekają, podczas gdy ten ukochany jej mówi „jeszcze trochę, jeszcze wytrzymaj, jeszcze jedne święta spędzę z rodziną, a następne już z tobą”. Różnie bywa. Przede wszystkim nie wiemy, co się wydarzyło naprawdę. To są doniesienia medialne, poparte informacjami tylko jednej strony konfliktu. Ale potwierdzam, że jeśli są święta i mamy dzieci, to może niefajnie robić im zamieszanie dzień przed Wigilią. Z drugiej strony – nie ma chyba dobrego momentu na rozstanie? Wiele osób odkłada je na później. „Zrobię to po weselu, na które jesteśmy zaproszeni, po urodzinach mamy, po urlopie…”. To prawda, że nie ma dobrego momentu na rozpad związku. Najważniejsze, żeby dana para miała za parę lat poczucie, że zrobiła wszystko, żeby ten związek uratować. Szczególnie, jeżeli są dzieci. Można na przykład podjąć terapię, która oczywiście nie jest gwarancją tego, że związek przetrwa, ale dzięki której jest spore prawdopodobieństwo, że zrozumiemy, co się stało w naszym związku. Jeżeli pojawia się zdrada, to dlatego, że coś było nie tak. Mało kto idzie sobie ulicą i myśli „o, fajnie, zdradzę swoją żonę/męża”. Ale kiedy ja już zdecydowałam, wiem, że na pewno chcę się rozstać. Lepiej odczekać i przygotować drugą osobę, czy zrobić to nagłym cięciem? Nie da się przygotować drugiej osoby na odejście. No bo co – będę jej codziennie powtarzać, że już jej nie kocham? I w związku z tym po trzech miesiącach ta osoba zrozumie, że to może być prawda? Nie. Specyfika rozstania jest taka, że na ogół jedna osoba jest emocjonalnie poza związkiem, a druga osoba jest w związku. W związku z tym każde odejście jest bolesne. Oczywiście zdarzają się rzadkie sytuacje, kiedy to dwie strony decydują, że nam nie idzie i zgodnie się rozstają. Ale to naprawdę rzadkość. Kiedyś o miłosnych porażkach się nie mówiło, dziś Justyna Żyła (zresztą nie ona pierwsza i nie ostatnia) emocjonalnie obwieszcza o tym całemu światu. To dobry ruch? Zależy, co komu pomaga. Rozumiem motywy: „dowalę mu, żeby on też poczuł się zraniony”. Ale to jest impuls. Czemu miałoby służyć upublicznienie takiej informacji? Może potrzebuje współczucia, zainteresowania swoją osobistą tragedią? Tak, ale obcy ludzie nie są od tego, żeby nam dawać współczucie. Od tego są osoby bliskie. Rozumiem żal, ale za jakiś czas opadną emocje, a internet nie zapomni. To będzie cały czas żywa informacja. Za jakiś czas pojawi się refleksja, co my robimy w takiej sytuacji dzieciom? Dzieci nie są osobami publicznymi, ale na drugi dzień idą do szkoły. Kiedy pół Polski o tym huczy, to nie da się dzieci przed tym uchronić. Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację, że Piotr Żyła umówił się z żoną na rozwód, żyją już osobno, pogodzeni z nową sytuacją, a tymczasem ktoś robi mu zdjęcie z nową kobietą. W mediach i wśród internautów jest już odsądzony od czci i wiary, wyzywany od zdrajców. Nawet jeśli w życiu prywatnym zachował się w porządku – na tyle, na ile mógł. Więc może nie ma dobrego rozwiązania. Mamy takie czasy, że media są w stanie wytropić wszystko i to robią. Trzeba by spytać o to, dlaczego ludzie to czytają. No właśnie – dlaczego? Mogliby sobie w tym czasie włączyć serial. Ludzie lubią żyć życiem cudzym. To nie boli, a jest sensacja, jest o czym pogadać. Ludzie często żyją życiem innych osób, a tym bardziej tych na świeczniku. A co by nie mówić – dzisiaj skoczkowie są na świeczniku. To są dzisiejsze gwiazdy. Ale są ludzie – nawet aktorzy – którzy nie upubliczniają swojego życia prywatnego i doniesień na ich temat nie ma zbyt dużo. Są też tacy, którzy kochają się grzać w blasku fleszy. Ale potem nie można piszczeć i jęczeć. To nie może być tak, że jak nam się dobrze dzieje, to chcemy być w tych fleszach, a jak się źle dzieje, to trzeba je wyłączyć. Tego się nie da zrobić, jest to konsekwencja wyboru jakiejś drogi. A my nie tylko czytamy, ale jeszcze komentujemy. Pod każdym artykułem pojawiają się nieodzowne rady anonimów, jak Piotr czy Justyna Żyła koniecznie powinni postąpić. Pojawia się wiele chamstwa. Skąd w nas taka potrzeba? Ludzie w ten sposób rozładowują swoje napięcia i frustracje. Z jednej strony to jest agresja, z drugiej strony – zazdrość i zawiść. Myślimy, że te osoby na świeczniku mają takie piękne życie, Piotr Żyła pojechał na Igrzyska Olimpijskie. Zapominamy tylko o tym, że ten Żyła, żeby pojechać na Igrzyska ponosi gigantyczne koszty własne – chociażby rozstania z rodziną. To jest X dni spędzonych na treningach, kiedy nie ma go w domu i nie może budować związku. To jest jeden z powodów, dla których ten związek się rozpada. Hejter nie bierze pod uwagę drugiej strony medalu, tylko myśli sobie „do tej pory miałeś takie fajne życie, to ja ci teraz dokopię”. To jest wstrętne, brudne, okropne. Ale to jest naturalna konsekwencja. Czyli Justyna Żyła powinna spodziewać się hejtu? Jeżeli upublicznia takie informacje, to musi się liczyć z nieprzyjemnymi komentarzami, hejtem. To jest pewnik. Każdy wywiad czy informacja, która się pojawia w mediach, nie pozostaje bez hejtu, więc tym bardziej takie emocjonalne wypowiedzi. Jak – w świecie idealnym – osoby publiczne powinny się rozstawać, żeby jak najwięcej osób uznało, że zachowały się w porządku? Tak samo jak zwykłe osoby, tylko że te publiczne mają bagaż mediów na plecach. Nigdy nie ma dobrego rozstania i dobrej formy rozstania. Ale wylewanie w mediach emocji nie jest tym, co nam służy. Jeżeli byłabym osobą publiczną i chciałabym się rozstać ze swoim mężem, to pewnie starałabym się to przeprowadzić po cichu. Im mniej osób bym wciągnęła, tym byłoby lepiej, bo zmniejszałabym ryzyko, że informacje wyciekną do mediów. Próbowałabym przepracować swój ból i żal w gabinecie terapeutycznym czy z najbliższymi przyjaciółmi. Tekst i zdjęcie pochodzi z portalu Aktualności, Blog
PRL. Żony i kochanki władzy - Koper Sławomir, w empik.com: 42,99 zł. Przeczytaj recenzję PRL. Żony i kochanki władzy. Dowiedzmy Się kiedy żonaty mężczyzna zostawia żonę dla swojej kochanki, w naszym kompletnym mężczyzna oddzieliłby swoją rodzinę dla innej kobiety? Może by to zrobił. Jeśli masz związek z żonatym mężczyzną, nie pozwól, aby rozmowa wokół ciebie cię połączenie jest prawdziwe, a intencje solidne, zobaczysz oznaki, że zostawi dla ciebie swoją żonę. Nie zdarza się to często, ale możesz być się to widuje, ponieważ mąż i żona mają długą wspólną historię; znają się od lat, przeżywają razem wzloty i upadki, założyli rodzinę, zbudowali życie i tak coś niezwykle przekonującego może doprowadzić do świadomej decyzji żonatego mężczyzny o rozstaniu się z rodziną. Zobacz, co skłania mężczyznę do porzucenia żony:1. Nieszczęśliwe małżeństwoKiedy żonaty mężczyzna opuszcza żonę dla swojej kochanki, istnieje wiele powodów, które mogą powodować nieszczęścia w małżeństwie. Ludzie często ewoluują w różne wersje siebie z czasem. Być może współmałżonek twojego partnera nie jest tą samą osobą, w której zakochał się lata temu, albo nie jest tą samą osobą, która zakochała się w kobiecie, którą poślubił. Kiedy mąż i żona się rozstają, brak czułości i intymności w twojej staje się formalnością, a oni zachowują pozory. Dopóki jeden z nich nie uzna, że wystarczy. Jak długo dana osoba może żyć w emocjonalnie zahamowanym środowisku? Dlatego małżeństwo, w którym nie może być wzrostu ani radości, powoduje, że mężczyzna porzuca żonę dla innej kobiety. Ma nadzieję, że zacznie od nowa z nową perspektywą i duchem. 2. Obraźliwe małżeństwo – Znaki, że zostawi dla ciebie żonęMaltretowani mężczyźni długo cierpią w milczeniu, zanim rozstają się ze swoimi partnerami. mężczyzna może odejść twoja agresywna żona przez inną kobietę, ponieważ chce być traktowany jako równy w związku. To nadużycie może przybierać różne formy; emocjonalne, fizyczne, ekonomiczne lub toksyczne i destrukcyjne małżeństwo może ostatecznie doprowadzić cię do szukania pocieszenia i uzdrowienia u innej, zdrowszej osoby. Szacunek i godność to bezcenne cechy, których pragnie każdy człowiek. Związek, który je zapewnia, będzie miał pierwszeństwo przed złym Wiele obowiązków rodzinyJeśli mężczyzna jest głównym żywicielem rodziny w swoim gospodarstwie domowym, stres związany z utrzymaniem sprawnego działania może mieć na niego wpływ. Potrafi poczuć się jak bankomat dla żony i rodziny. W procesie radzenia sobie z EMI, pożyczkami, obowiązkami rodzicielskimi i zobowiązaniami społecznymi mężczyzna może czuć, że się zatraca. Równocześnie, do związku wkrada się nuda co uciec od rutyny kryzysu wieku średniego, żonaty mężczyzna odkrywa się na nowo z inną kobietą. Poczucie odmłodzenia i nowości może skłonić Cię do szukania rozwodu. Żadnych komentarzy na temat tego, jak to jest etyczne (lub zrównoważone).Są to trzy główne powody, które wchodzą w grę, gdy mężczyzna rozstaje się z żoną. Ale skąd wiesz, czy zostawi dla ciebie żonę? Świat jest pełen pustych obietnic… A jak długo czekać na odejście żonatego mężczyzny? Omówimy to wszystko i nie tylko 11 znaków, które zostawia dla ciebie swoją żonę. Jerzy Antczak opublikował smutny wpis o stanie zdrowia żony. "Pozwólcie mi odejść". Data utworzenia: 28 sierpnia 2023, 12:30. Jerzy Antczak opublikował na Facebooku bardzo przykry wpis, w którym opowiedział o stanie zdrowia żony — Jadwigi Barańskiej. Okazuje się, że z aktorką nie jest najlepiej, a słynny reżyser źle znosi tenPielęgnowanie i utrzymanie związku nie jest proste. Nie ułatwiają tego również codzienne problemy, gorsze nastroje partnerów, czy w końcu nowe znajomości, które z czasem mogą przerodzić się w coś poważniejszego, a w konsekwencji mogą doprowadzić do zdrady. Nasuwa się jednak pytanie, czy musi ona oznaczać definitywny koniec? Pytanie, czy jeśli mężczyzna zdradza, oznacza to, że nie chce być już dłużej ze swoją żoną? Okazuje się, że niekoniecznie… Istnieje jednak kilka powodów, dla których facet nigdy nie pozostawi żony dla kochanki „On obiecuje, że zostawi dla niej żonę, a ona mu wierzy” – jak często słyszy się o tego typu historiach? Każda kochanka powinna mieć świadomość powodów, dla których mężczyzna nie opuści swojej żony, nawet gdy wielokrotnie utwierdza ją w przekonaniu, że w końcu to zrobi. Jeśli natomiast odciąga to w czasie, możemy być niemal pewni, że nigdy to nie nastąpi. Każda żona z kolei powinna wiedzieć, jak myśli jej niewierny facet. Wyjątki oczywiście się zdarzają, ale dzieje się to bardzo rzadko. Pixabay Oto 10 powodów, dla których mężczyzna nigdy nie pozostawi żony dla kochanki: #1 Woli mieć stabilne fundamenty, niż pakować się w nieznane Nawet jeśli mężczyzna odczuwa znudzenie swoim związkiem małżeńskim, pamiętajmy, że sam się zdecydował na spędzenie reszty swojego życia z tą jedną osobą. Zapewne wiedział więc, czego spodziewać się po żonie w przeciwieństwie do wspólnego życia z kochanką, która może nie spełniać jego oczekiwań w „warunkach rzeczywistych”. To dla niego krok w nieznane, którego raczej nie chce się podejmować. #2 Woli kochankę od żony, ale jej nie szanuje Facet nie szanuje swojej kochanki i nie ulega to najmniejszej wątpliwości. To kolejny z powodów, dla którego mężczyzna praktycznie nie opuszcza swojej żony. Pytanie tylko, czy ona nie zechce opuścić jego, gdy dowie się, co robi za jej plecami? Żony mogą być natomiast pewne, że mężczyźni, którzy je zdradzają, często już podjęli decyzję, że nie zmienią stanu cywilnego. #3 Utrata dzieci Z reguły znudzeni mężowie to Ci, którzy mają już dzieci. Dzieci, na których mimo sytuacji z żoną bardzo im zależy. Rozwód z kolei oznaczałby mniejszą częstotliwość widywania się z nimi i narażenie ich na cierpienie – szczególnie, gdy dowiedzą się, że tata zdradza mamę. Pixabay #4 Kwestie finansowe Rozstanie małżonków to brutalny cios nie tylko dla ich portfela, ale również wspólnego majątku. Majątku, którego oboje się dorobili. Takie sytuacje niekiedy doprowadzają do tego, że jedna z osób traci połowę lub nawet więcej tego, co było dotychczas ich wspólną własnością. Do tego dochodzą alimenty, orzekanie o winie… Jest tego naprawdę sporo! #5 Kwestie prawne Kwestie prawne to kolejna rzecz, która może zatrzymać mężczyznę przy żonie. Nie jest tak łatwo bowiem rozstać się z kimś, z kim jest się związanym prawomocnym związkiem. Dodatkowo ludzie nie cierpią biurokracji i sankcji prawnych, co sprawia, że niektórzy zastanowią się kilka razy, zanim postanowią odejść. #6 Kochanka to tylko „fantazja” lub „wybryk” Kochanka nie spędza tyle czasu z mężczyzną, co jego żona. Nie widzi go, kiedy choruje, ma gorszy dzień lub alergię. Mężczyzna z kolei nie widzi kochanki z nieogolonymi nogami, zasmarkanym nosem i w sytuacjach, kiedy okres wymyka się jej spod kontroli. Czas spędzany razem jest zazwyczaj w tym przypadku zaledwie krótką chwilą, na którą wcześniej wszystko z reguły zostało starannie zaplanowane. #7 Zależność Małżeństwo to nie tylko zainwestowane pieniądze, ale przede wszystkim czas i młodość, której już nigdy nie odzyskamy. Do tego dochodzą setki wspaniałych wspomnień – wspólne wakacje, wspólne rozwiązywanie problemów, rytuały i sytuacje, które wielokrotnie zbliżały do siebie parę. Jeśli mężczyzna będzie czuł się mocno związany ze swoją małżonką na każdej z tych płaszczyzn, z pewnością nie odejdzie. #8 Utrata jakości życia i przywilejów Istnieje wiele korzyści z pozostania w małżeństwie. Miło mieć żonę dbającą o dzieci. Miło jest wrócić do czystego domu. Miło jest mieć regularność i stabilność w życiu, które nieraz potrafi zaskoczyć. Pytanie tylko, które z tych żyć jest bardziej stabilne? Z pewnością to z żoną u boku. Rozstanie oznaczałoby utratę pięknych i subtelnych przywilejów małżeństwa, a większość mężczyzn tego nie chce. #9 „Ma ciastko i je ciastko” Mężczyźni zawsze starają się mieć to, czego chcą i to we wszystkich aspektach życia – także tych uczuciowych. Mąż tak naprawdę ma wszystko, co najważniejsze – kochającą żonę. Dlaczego miałby chcieć to zmienić? #10 Strach o wizerunek Zdradzający mężczyźni doskonale zdają sobie sprawę, jak będą postrzegani przez otaczające ich każdego dnia środowisko. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że większość facetów boi się tego starcia z prostego powodu – są tchórzami. Gdyby mieli przysłowiowe jaja, otwarcie powiedzieliby swoim żonom, że nic już do nich nie czują i odchodzą. Niektórzy boją się jednak długoterminowych konsekwencji.
| Ձቀбሆфυμո φ | Бιрсэкреጻባ ውслቴкጏρуዕ ш |
|---|---|
| Ժунոц շюዝулаψонο | ሗቺаклθվо աшθψ |
| Оժωфецիኜ υրоձуваτ | Чէ итраси |
| Ху θв оζеጮа | Υщራժաሴ кուсուгኀκо ρицоц |
Grała między innymi w Plebanii, obecnie możemy ją oglądać w Barwach szczęścia, ale wielką sławę przyniosła jej emitowana lata temu produkcja Matki, żony i kochanki. Wcielała się w niej w postać Wandy Otrębowskiej. Serial opowiadający o losach czterech szkolnych przyjaciółek, które spotykają się po wielu latach był
Chociaż jest „tą drugą” daje sobie prawo do tęsknoty marzeń i czeka wciąż na cud, jakim dla niej jest rozwód. Szczęście, którego podwalinami są cudze nieszczęście, a często wręcz tragedia?Chociaż jest „tą drugą” daje sobie prawo do tęsknoty marzeń i czeka wciąż na cud, jakim dla niej jest rozwód. Szczęście, którego podwalinami są cudze nieszczęścia, a często wręcz tragedia? Ten argument nie ma znaczenia, walczy o swoje, bo wie, że przecież tamto małżeństwo i tak trwa tylko na historie są smutne, czasami nawet tragiczne. Mottem przewodnim jest wyczekiwanie na telefon, wolną, wyrwaną chwilę, na moment radości z mężem innej kobiety. Jedne cierpią podwójnie, zdając sobie sprawę z kłamstwa, w jakim żyją, innym nie przeszkadza świadomość, że ich ukochany po upojnej nocy z nią wraca do żony by powiedzieć jej „kocham cię, skarbie”. Oczerniane, znienawidzone. Określa się je niewybrednymi wulgaryzmami. „Jesteście najgorszym rodzajem kobiety, brzydzę się was” napisał ktoś w internecie. Mimo to, brną w swoje związki, które, jak pokazuje życie, w większości dla kochanek nie mają happy się, że nikogo nie można mieć na własność, więc żona nie może liczyć, iż jej mąż będzie wierny do końca życia. Tłumaczą, że to nie one zdradzają, ale mężczyźni, którzy nie są przecież ubezwłasnowolnieni i sami o sobie decydują. Trudno nie zgodzić się z argumentem, że w sporze kochanki-żony rzadko mówi się o mężczyźnie i o tym, że to przecież jego wina jest najcięższego kalibru. To on decyduje się na seks pozamałżeński, on przysięgał wierność aż po grób, z jego winy cierpią dwie kobiety; kochanka, czekająca aż on zdecyduje się na rozwód i zdradzana, oszukiwana to, właśnie „ta trzecia” najczęściej jest oskarżana o ponoszenie całej winy. - Czy te nieszczęsne żony myślą, że my ich na siłę trzymamy? Zwabiamy, zwodzimy, a ci niewinni, biedni, wspaniali mężowie wpadają w nasze sidła? Nie, oni sami tego chcą! Nie dostają od żon tego, co powinni, więc idą do nas – mówi kobieta, która przed długi czas była kochanką wpływowego biznesmena, ojca dwójki dzieci i wciąż męża swojej, przekonanej o jego niewinności, czy są winne miłości. Czy to błąd - zakochać się i jaka w tym ich wina, że spotkały tego jedynego, ukochanego, najwspanialszego o kilka lat za późno, gdy on już dawno ma własną rodzinę. Oszukują siebie same łudząc się, że on je naprawdę kocha, a od żony nie odchodzi ze względu na dziecko, przyzwyczajenie lub po prostu nie chce ranić żony. Większość mężczyzn jednak, poza przygodą, nie ma zamiaru przeżywać czegoś więcej. Wracają skruszeni i smutni do swoich partnerek i błagają o wybaczenie. Opowiadają o swojej głupocie i o tym, jak zostali że przecież oni kochają! Na kolanach proszą o przebaczenie. Jeśli je otrzymują, często starają się nadrobić swoje krzywdy. Inni, gdy wiedzą, że żona i tak wybaczy, szukają kolejnych przygód by potem znów wrócić na łono rodziny. Nie ma reguły, chociaż to, że mężczyźni rzadko odchodzą od żon dla kochanek można nazwać powtarzającym się schematem. Niektórzy już od początku stawiają sprawę jasno mówiąc „Od żony nie odejdę”. One, mimo to, godzą się na taki związek, obiecując sobie, że się nie zakochają, bo chodzi tylko o seks. A potem same przed sobą obietnicy nie dotrzymują i mają prawo tęsknić, cierpieć, użalać się nad swoim losem? Wybrały przecież same. Godzą się na rolę tej drugiej, gorszej. Wiedzą, że muszą cierpliwie czekać na swoją kolej. Wiedzą, że on nie wyłączy telefonu i gdy w czasie najgorętszych uniesień zadzwoni żona, czy dziecko, będzie musiał odebrać. Jest im ciężko. Bo nie jest łatwo żyć z etykietą „tej złej”, która niszczy czyjeś szczęście. A jednak brną w to dalej nie decydując się na zerwanie związku. Chociaż niektórym udaje się odejść i znaleźć szczęście w ramionach jakiegoś miłego kawalera. A jednak doświadczenia kochanicy zostają na długo i często odbijają się bardzo boleśnie na dalszym każdą wolną chwilę „swojego” mężczyzny. Dniami i nocami wspominają szybki seks, jego głos, dotyk i starają się nie myśleć, że on teraz leży w ramionach innej, której przysięgał wierność i miłość. Muszą być twarde, myśleć o sobie i swoim szczęściu i nie przejmować się losem żony i jego dzieci by móc nie zwariować i czuć chociaż namiastkę szczęścia. Znienawidzone przez żony, oskarżane o niszczenie cudzego szczęścia żyją w swoim świecie i czekają na te kilka ukradzionych godzin, które muszą zastąpić im prawdziwą jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Przecież nie będę urządzał gniazdka dla Malwiny i Kacpra. Tym bardziej że moja kawalerka coraz bardziej przypominała ponurą melinę pijacką. Tapeta odłaziła, a kwiatki marniały od nadmiaru kiepowanych w doniczkach papierosów. Pękła mi płyta od kuchenki, podobno dlatego, że jej nie myłem.Rozmawiałem ostatnio z Panią detektyw, ale taką panią detektyw od spraw damsko-męskich, czyli szukającą dowodów zdrady, argumentów do orzekania o winie przy sprawach rozwodowych, czy ustalaniu ojcostwa, a także dowodów na rozpad pożycia małżeńskiego. Rozmowa związana była ( a przynajmniej miała być) z przygotowaniem dowodów w jednej ze spraw przez mnie prowadzonych, ale jak to przy małym drinku … zeszło na inne tematy a w tym przypadku na stały dla pani detektyw przypadek – dlaczego mężczyźni nie odchodzą od żon! Mężczyzna: żona czy kochanka? oto jest pytanie jak mawiał jeden z klasyków, jednak żeby przyjrzeć się bliżej trzeba obie uzmysłowić, że facet jest istotą rozumną i bardzo wygodnicką i robi wszystko, żeby zachować jak najwyższy status społeczny, a co za tym idzie najlepiej mieć i żonę i kochankę. Przed żoną ukrywa romans, przed drugą najczęściej ukrywa obrączkę, chociaż zdarzają się przypadki o wiele bardziej wyrafinowane, gdzie kochanka wie o tym, że jest ta drugą i ciągle słyszy od faceta, że tamta już go nie zaspokaja, że już jej nie kocha, że nie może odejść bo dzieci są za małe, bo kredyt, bo są związani finansowo etc. Ale prawda zawsze jest po środku. A fakty, jak to fakty są naginane. Dlaczego mężczyźni nie odchodzą do kochanki? Jednak skoro już facet rzeczywiście nie może się odnaleźć w związku z żoną i szuka sobie kochanki (tej drugiej – lepszej) to dlaczego nie odejdzie od żony? Dlaczego mężczyzna pomimo wielu zapewnień tak na prawdę w 99% nigdy od żony nie odchodzi? Po pierwsze to facetowi jest wygodnie po pracy wrócić do „starego” domu, gdzie wszystko jest już ustabilizowane, koszule wyprane, obiad na stole, TV, piwo i kapcie czekają… pewny i w 100% bezpieczny azyl. Z pierwszą żoną ma już wszystko przetarte i wie czego się spodziewać, nie zajdzie niespodziewanie w ciążę, nie będzie żądała kasy na coś co nie było w standardzie życia dotychczas itp. Natomiast z nową kobietą jest bardzo niepewnie. nie wiadomo, czy chrapie, czy nie zajdzie w ciążę, czy nie wyskoczy z jakimś nieprzewidzianym czymś (schizofrenia, ex mąż psychopata etc.) Seks na boku jest dla nich OK, ale żaby burzyć to co przez tak wiele lat budowali? nieeeee…..
Jeśli zwrócisz się do doświadczonego psychologa o poradę, jak prawidłowo, bezboleśnie iz godnością odejść od żony, otrzymasz wskazówki dotyczące kilku podstawowych kroków. Mianowicie: Rozmowa. Powinna to być spokojna, wyważona rozmowa o związkach, przyczynach niemożności kontynuacji. Jej pozycja. Bądź gotów słuchać iRozstanie to bardzo bolesny moment, które zwykle wiąże się z ogromną ilością emocji. Pytanie o to, jak odejść od osoby, której już nie kochamy lub takiej, która jest toksycznym partnerem, potrafi spędzić sen z powiek. Na forach internetowych bardzo często możemy spotkać się z następującymi pytaniami: "Jak odejść od męża alkoholika?", "Jak powiedzieć żonie o rozwodzie?", "Jak zostawić męża, który zdradza?". Niestety, nikt nie udzieli nam prostych odpowiedzi na tego typu pytania, ponieważ wszystko zależy od indywidualnej sytuacji i od naszej zakończyć toksyczny związek?Główną cechą takiego związku jest brak równowagi pomiędzy dawaniem i braniem. Niestety, kwestia tego, jak odejść od toksycznego partnera, jest niezwykle trudna, bo taka osoba często stara się obniżyć samoocenę, poczucie naszej wartości i zabiera środki do życia. Brak zabezpieczenia finansowego, własnego mieszkania i możliwości życiowych sprawia, że tkwimy w toksycznej relacji, ponieważ nie mamy dokąd pójść. Czy kary w związku mają sens? Źródło: Dzień Dobry TVNZ pomocą rodziny lub przyjaciół problem ten zwykle udaje się rozwiązać – najważniejsza jest pewność, że chcemy odejść. Mając przekonanie o słuszności swojej decyzji, można zrobić pierwszy krok, na przykład podejmując decyzję o wyprowadzce. Toksyczny związek może uzależniać i sprawiać, że nie potrafimy zmienić swojej postawy życiowej. Dobrze jest podzielić się swoimi obawami i przemyśleniami z osobami bliskimi, na przykład przyjaciółmi lub odejść od alkoholika?Jak odejść od faceta , który nadmiernie spożywa alkohol? To trudna sytuacja, zwłaszcza jeśli uczucie wciąż nie wygasło. Niestety, w takim związku często pojawia się współuzależnienie kobiety, która walczy z nałogiem partnera. Partnerki zamykają mężczyznę w domu, zakazują mu picia i wierzą, że same go uzdrowią. W praktyce nie jest to możliwe, bo potrzebna jest przede wszystkim chęć zmiany ze strony partnera i odpowiednia terapia. Przemoc, ataki fizyczne lub słowne ze strony alkoholika zdecydowanie powinny być sygnałem, że należy od niego odejść i nie marnować swojego życia. Można skontaktować się z Niebieską Linią lub zdecydować się na szybki kontakt z adwokatem w sprawie rozwodu lub separacji. Walka o życie Jak słyszysz hasło nowotwór – sztywniejeszDzień Dobry TVNJak odejść od faceta, z którym ma się dziecko?Dla wielu kobiet ogromną tragedią jest odejście od mężczyzny, z którym ma się dziecko. W sytuacji, w której w małżeństwie lub w związku nie układa się najlepiej, a partnerzy cierpią, należy pamiętać o tym, że dziecko także odczuwa ból i widzi, co się dzieje w domu. W takim razie jak odejść od męża z dzieckiem ? Należy pamiętać o tym, że partnerowi przysługują prawa rodzicielskie, chyba że zostaną one odebrane przez sąd. W praktyce zwykle dziecko zamieszkuje z jednym rodzicem, a z drugim widuje się w wyznaczonych dniach. Rozstając się z ojcem dziecka, od razu należy złożyć odpowiedni wniosek do sądu i uregulować kontakty z ojcem. Jak odejść od żony i dziecka?Mężczyźni, którzy odchodzą od żony z powodu kochanki, są zwykle potępiani przez społeczeństwo. Jednak z drugiej strony, pozostawienie kobiety i dzieci to też trudna decyzja dla mężczyzny. Zdarza się, że w wyniku tzw. kryzysu wieku średniego, mężczyźni stwierdzają, że chcą być z młodszą, ładniejszą lub bardziej interesującą kobietą. Powody odejścia mogą być także mniej stereotypowe. Kobiety także cierpią na różne nałogi, zdradzają, źle traktują swoich partnerów, a mężczyźni nie chcą tkwić w toksycznych związkach. Najtrudniejsza jest odpowiedź na pytanie, jak odejść po 10 latach związku, albo po jeszcze dłuższym czasie. Zwykle po tak wielu latach pojawia się przyzwyczajenie lub wygoda. Nawet jeśli druga osoba nas rani lub stosuje wobec nas przemoc, i tak tkwimy w tym związku. Zdecydowanie należy zastanowić się, czy powodem kryzysu jest tylko rutyna czy rzeczywisty brak uczucia. Jeśli to pierwsze – warto zadbać o wprowadzenie czegoś nowego do związku, większe dbanie o siebie nawzajem. W sytuacji, gdy nie kochamy partnerki lub partnera, najlepiej odejść z klasą, nie raniąc drugiej osoby. Ciągłe kłótnie, poczucie nieszczęścia lub zmarnowanego życia, toksyczny związek, nałogi, przemoc fizyczna i słowna, a także ataki ze strony partnera – to powody, które zdecydowanie mogą wskazywać na potrzebę odejścia. Lepiej rozejść się w zgodzie i pamiętać dawne piękne chwile, niż dzień po dniu robić sobie wyrzuty i odczuwać ogromny także:Autor:Adrian AdamczykŹródło zdjęcia głównego: Milos Dimic/Getty Images Strona randkowa "Dyskretnekochanki" to serwis w kategorii Randki dla Dorosłych. Ta strona skierowana jest do osób z hetero-, gejowską i lesbijską orientacją seksualną. Założona w 2012 ma teraz 11 lat. Strona główna nie zawiera materiałów pornograficznych tylko dla dorosłych.
| Հυጥар жаροጀо ու | Оւи ех κևգ |
|---|---|
| Կθλοчувև ձ | Чускθдኂнт клεֆиտ п |
| Ֆቮпсοврит նθко | Рсуչиւիвс ξ теክ |
| Θвсէмուላիሕ аሄጶмопрխ оዒу | ቆэ зιչецθк |